Marokańskie Savon Noir czyli 100% czarne mydło

Są kosmetyki które po prostu muszę mieć w swojej łazience, bez których nie umiem żyć. Jednym z takich "niezbędników" jest czarne mydło. Miałam już ich sporo: w płynie, tradycyjne, z różnymi dodatkami, różnych firm. Jednak prawdziwy efekt niewiarygodnie gładkiej skóry poznałam dzięki marce Beaute Marrakech, która na dzień dzisiejszy ;) oferuje najlepsze czarne mydło na rynku.


Mydło to kupiłam podczas wielkiej promocji, które sklep organizuje dość często. Wówczas skusiłam się na cały zestaw hammam czyli czarne mydło, glinkę Rhassoul i rękawicę kessę klik oraz  oraz drugi, mniejszy słoiczek, aby mieć go także w domu rodziców klik 
I tutaj spotkała mnie niespodzianka. Gdy otworzyłam oba słoiczki moim oczom ukazały się dwa różne kolory. Od razu sprawdziłam dokładnie opakowania, czy aby na pewno kupiłam to same. Okazało się, że kolor czarnego mydła uzależniony jest od stopnia dojrzałości użytych oliwek, stąd taka różnica w wyglądzie. 


Jeżeli wcześniej nie używaliście czarnych mydeł do już warto się z nim zaprzyjaźnić. Gwarantuję, że będzie to długa przyjaźń, na lata.
Czarne mydło - to galaretowata maź o mocno oliwkowym zapachu, z nutą palonego drewna. Galareta jest zwarta i gęsta. W kontakcie z wodą tworzy przyjemną i delikatną piankę.

Opis producenta:
Naturalne czarne mydło Savon Noir wytwarzane jest tradycyjną marokańską metodą z czarnych oliwek oraz oleju oliwnego. (...) działa jak naturalny peeling enzymatyczny, delikatnie złuszcza martwy naskórek oraz wspomaga detoksykację komórek. Oczyszcza pory, reguluje wydzielanie sebum. Skutecznie wygładza skórę, zmiękcza, nawilża oraz dogłębnie odżywia. Zapewnia właściwy przebieg procesów regeneracyjnych. Ujędrnia, poprawia elastyczność skóry oraz wyrównuje niedoskonałości. Pozostawia skórę jedwabiście gładką, delikatną w dotyku. Czarne mydło jest odpowiednie dla każdego typu skóry, także skłonnej do podrażnień i alergii, ponieważ nie uszkadza naturalnej bariery ochronnej. Jest dobrze tolerowane przez skórę wrażliwą.
To mydło jest tak delikatne, że używam go do codziennego mycia twarzy. Zauważyłam, że skóra z każdym dniem pięknieje - a przykre niespodzianki przestały się pojawiać. 

Jak używać? 
Dwojako: jak zwykłe mydło oraz do zabiegu hammam, który postaram się szczegółowo opisać w osobnym poście.


Mydło należy równomiernie rozprowadzić na mokrej, najlepiej rozgrzane skórze i pozostawić na kilka minut. Idealnie gdy w domu jest wanna, wówczas po ciepłej kąpieli ciało jest doskonale przygotowane na oczyszczanie czarnym mydłem. 

Następnie masować ciało rękawicą Kessa okrężnymi ruchami. Oczywiście można pominąć  masaż wspomnianą Kessą, ale jest ona nieodzownym elementem, gdyż dodatkowo świetnie pobudza krążenie. 

Po nałożeniu i wymasowaniu dobrze jest aby owa emulsja troszeczkę pozostała na ciele zanim ją ostatecznie spłuczemy ciepłą wodą. Tutaj dla mnie jest najgorszy moment, bo ileż mogę siedzieć w wannie i czekać? Dlatego po prostu masaż rękawicą przedłużam ile się da ;)

Ważne, aby podczas zabiegu nakładać mydło suchą dłonią, aby uniknąć kontaktu mydła z wodą. EFEKT? Ciało jest po prostu boskie!!! Wcale nie przesadzam mówiąc, że mydło to jest REWELACYJNE i podpisuje się pod nim obiema rękami.

Nic na świecie nie wygładzi waszego ciała jak czarne mydło.
Działa ono tak jak peeling enzymatyczny, czyli usuwa wszelkie zanieczyszczenia i martwy naskórek. Po aplikacji ciało jest bosko wygładzone, odżywione, miękkie, ale bez jakichkolwiek podrażnień. Gładkie jak pupa niemowlaka :)



Do twarzy?

Oczywiście - raz w tygodniu używam go także do twarzy, omijając okolice oczu. Wcześniej robię tzw. parówkę z ziół (rumianek, melisa - i co tam jeszcze mam w domu) Zalewam zioła wrzątkiem i pod ręcznikiem wdycham ziołowe opary. Pory się rozszerzają a twarz jest mocno rozgrzana. 

źródło: http://www.tradzik.pl/
Na tak przygotowaną twarz nakładam czarne mydło i delikatnie masuję, ale bez użycia rękawicy. Co ciekawe nie ma uczucia swędzenia i ściągnięcia zaraz po umyciu.





Składniki:
Pamiętajcie, że czarne mydło ma prosty i łatwy skład. Powstaje poprzez połączenie zmydlonej oliwy z oliwek z pastą z czarnych oliwek. Popularne ostatnio i polecane czarne mydło Babci Agafii, które miałam w ręce w niczym nie przypomina czarnego mydła. Konsystencja podobna, ale jednak inna - bardziej miękka. Zapach - zupełnie inny, powiem, że nawet kwiatowy, bardzo przyjemny dla nosa. Zaś skład to już mocne nieporozumienie:

Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Cocamide DEA, Dimethiconol, Parfum, Polyquaternium-44,TEA-dodecylbenzenesulfonate, Cortusa Matthioli Flower/Leaf/Stem Extract*, Achillea Millefolium Flower Water*, Urtica Dioica Extract*, Chamomilla Recutita Flower Water*, Salvia Offcinalis Leaf Extract*, Betula Alba Juice*, Melissa Officinalis Flower/Leaf/Stem Water*, Pulmonaria Officinalis Extract,Avena Sativa Kernel Extract*, Arctostaphylos Uva Ursi Leaf Extract, Hyssopus Officinalis Extract*, Inula Helenium Root Extract, Hesperis Sibirica Flower/Leaf/Stem Extract*, Rhodiola Rosea Root Extract*, Cetraria Islandica Extract, Humulus Lupulus Flower Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Pinus Sibirica Seed Oil, Quercus Robur Bark Extract*, Glycine Soja Oil*, Linum Usitatissimum Seed Oil, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil, Abies Sibirica Needle Oil, Amaranthus Caudatus Seed Oil, Arctium Lappa Root Extract, Rosa Canina Fruit Oil*, Juniperus Communis Fruit Oil, Sodium Shale Oil Sulfonate, Cera Alba*, Malva Sylvestris Flower Extract*, Abies Sibirica Needle Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil, Althaea Officinalis Leaf Extract*, Larix Sibirica Needle Extract*, Gypsophila Paniculata Root Extract, Saponaria Officinalis Root Extract*, Glycyrrhiza Glabra Root Extract*, Agrostis Stolonifera Extract*, Crepis Sibirica Flower/Leaf/Stem Extract*, Benzyl Alcohol, Citric Acid, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Amyl Cinnamal, CI 19140, CI 42090, CI 15985, CI 14720. 

 Jak widać wcale nie jest to w 100% naturalny produkt.Tym czasem moje czarne mydło ma tylko i aż tylko taki skład: Aqua, Olea Europaea Oil, Potassium Hydroxide.
  
Niestety producenci często oszukują i wykorzystują naszą niewiedzę. Moja przyjaciółka była święcie przekonana, że używa czarnego mydła dopóki jej nie odwiedziłam i nie zobaczyłam tego cuda.

Moje czarne mydło, które polecam ma skład jak poniżej.




Jeżeli wahacie się czy skusić się na to cudo - zachęcam do strony Marokosklep.com 
Zaznaczę tylko, że nic mnie nie łączy z tym sklepem prócz tego, że jestem ich stałą klientką - nawet rabatu tam nie mam ;)
W swojej ofercie mają też inne czarne mydła m.in różane, które bardzo mnie kusi. Jak widzę jego skład jest też piękny: Skład: Aqua, Olea europaea oil, Potassium hydroxide, Rosa damascena oil
jednak póki co używam te które mam, a warto zaznaczyć, że sa to produkty bardzo ekonomiczne i starczą mi jeszcze na długi czas, ale następnym razem kupię to różane i dam Wam znać co i jak.

POLECAM W 100% 

  

Komentarze

  1. Miałam kilka czarnych mydeł, tego jeszcze nie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam, że mi ekspedientka z Mydlarni u Franciszka zaleciła stosowanie takiego mydła do twarzy codziennie:) Miałam później starszny problem ze skórą:(
    Ale i tak jestem wielką fanką czarnego mydła, tej marki akurat nigdy nie próbowałam...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz związany z postem. W przypadku pytań proszę o kontakt przez e-mail. Wszelkie reklamy w komentarzach - będę usuwać - to nie jest miejsce na reklamę!