Nowe Jadłospisy Odżywcze - zdrowa i energetyczna dieta

Kilka miesięcy temu postanowiłam całkowicie zmienić moją dietę - na bardziej zdrową, energetyczną i naturalną. Od razu pojawiło się pytanie jak to zrobić? Każdego dnia zastanawiałam się czym jest zdrowa dieta. Gdy czytasz przeróżne artykuły, po kilku godzinach nie wiesz nic. Jeden mówi, że nie jeść mięsa, inny nie jeść glutenu. Olej kokosowy najzdrowszy na świecie a za chwilę olej kokosowy to zło.  Kawa zdrowa - kawa zła.
Metodą prób i błędów doszłam do wniosku, że trzeba jeść wszystko, ale z umiarem. Nie popadać w skrajność. 


Jednym z moich największych błędów było przeprowadzenie postu dr Dąbrowskiej.  Przestrzegałam go wzorcowo i byłam super zadowolona, gdy guzy na tarczycy uległy dużemu zmniejszeniu, a jeden zniknął. Ta wielka radość, miała niestety drugą stronę medalu. Wypadały mi włosy garściami, paznokcie łamały się jakby były z cieniutkiego papieru, skóra sucha. Bóle brzucha, wypryski na twarzy. Teraz patrząc na to wszystko wiem, że drugi raz bym tego błędu nie popełniła. Nie można wyeliminować z jadłospisu praktycznie wszystko do zera i żywić się tylko wybranymi warzywami. Owszem schudłam 6kg, ale zaraz przytyłam 12kg. I teraz walczę z tymi pozostałościami po cudownym poście. Moim zdaniem, mięso nie jest zbyt zdrowe i warto ograniczyć jego spożywanie.  Jedzenie to energia, żołądek to drugi mózg, więc należy do tego tematu podejść bardzo rozważnie. Nie da się zrobić rewolucji w swoim organizmie z dnia na dzień. Przynajmniej ja tak nie mogłam. Samemu wymyślać przepisy, też raczej kiepsko mi szło. Szukając podpowiedzi, drogowskazu trafiłam na stronę, w zasadzie blog SALATERKA - klik  Tam rodzeństwo Agnieszka i Mateusz Żłobińscy obalają mity żywieniowe, dostarczając przy tym rzetelną dawkę informacji w oparciu o badania i dane z największych instytucji naukowych na świecie. Piszą o kluczowych składnikach odżywczych, pokazują najlepsze ich źródła oraz ich wpływ na zdrowie. Blogowi przyświeca idea: żeby było prosto, szybko i odżywczo. 
Zakochałam się w tym miejscu. Z czasem stałam się posiadaczką jednej z wydanych przez nich książki, mianowicie
z "jadłospisami odżywczymi.



Autorzy w bardzo prosty, wręcz dziecinny sposób przedstawiają swój sposób na zdrową i odżywczą dietę.  Na swoim przykładzie wiem, że rewolucji żywieniowej nie dokonuje się we własnej kuchni z dnia na dzień. To co robiliśmy przez wiele lat, tkwi w nas i to właśnie te przyzwyczajenia są najgorsze. Same nowe smaki, które człowiek poznaje nie zawsze od początku nam odpowiadają, przez co szybko się poddajemy. Jak tak mam. Gdy ugotuje coś co według moich kubków smakowych jest okropne, to drugi raz już nie podejdę do tematu. Przekreślam to grubą kreską i koniec panno Lalu.

W "Nowych jadłospisach odżywczych"  jest pysznie i przede wszystkim prosto. To dwie najważniejsze zalety tej książki. Przepisy są podane jak dla dzieci - w postaci rysunków, nawet lista składników nie jest wypisana, tylko przedstawiona została w formie zdjęć. Książka ta jest skierowana dla fanów kuchni roślinnej - nie znajdziemy w niej mięsnych przysmaków, ale pyszne roślinne dania z dokładnie podanymi wartościami odżywczymi. Nie mówię tutaj o podanej licznie kalorii, ale szczegółową listę potrzebnych nam witamin, minerałów, błonnika, węglowodanów czy białka. Dzięki temu od razu wiem, jakie wartości kryją się w danym daniu. 







ZALETY:
proste i bardzo odżywcze przepisy w formie obrazkowej, 
szybkość przygotowania
wybór diety 1500 i 2000 kcal. 
samodzielność komponowania jadłospisów
mały format kołonotatnika

Opis całej książki znajdziecie tutaj - klik

Ja dzięki tej książce poczułam na pewno się pewniej siebie. Wiem, że komponując własną dietę idę dobrą drogą i zapewniam  organizmowi niezbędnych składników. Oczywiście nie powiem, że całkowicie zrezygnowałam z mięsa, bo to nie prawda, ale dzięki przepisom zawartym w książce bardzo mocno ograniczyłam jego ilość. Czuję się lekko i najważniejsze zyskałam więcej energii.




Komentarze