Gdy po raz pierwszy trzymałam w dłoniach zestaw dwóch małych, zgrabnych pudełeczek nie wiedziałam od czego zacząć. Utrwalacz w kolorze śnieżnobiałego pudru wywołał u mnie raczej paraliż przed nałożeniem go na twarz. Bałam się efektu mąki na twarzy. Z kolei drugi słoiczek z błyszczącym pyłem wywoływał bardziej miłe uczucia.
Zazwyczaj jest tak, że jeżeli mamy przed czymś obawy na końcu okazuje się to strzałem w dziesiątkę. Tak też było w przypadku dwóch niewielkich pojemników marki Earthnicity.

Rozświetlacz na twarzy daje efekt według mnie oszałamiający.Dodaje zdrowego blasku z efektem lekkiej tafli. Skóra lśni, ale nie mieni się tandetnymi drobinami. Oczywiście nie nakładam go na całą twarz tylko punktowo, na kościach policzkowych, czole i grzbiecie nosa, chociaż w można jak zaleca producent nakładać go także w kącikach oczu oraz łuku brwiowym - czyli w miejscach, które wymagają delikatnego rozświetlania.
Utrwalacz - faktycznie przedłuża trwałość makijażu i to bardzo skutecznie. Moim zdaniem jest to świetne rozwiązanie jeżeli planujemy wieczorne wyjście - gwarantuje doskonały makijaż bez poprawek. Mimo, że po otwarci ukazuje się biały proszek, to w rezultacie na twarzy staje się on transparentny i nie zmienia koloru wcześniej nałożonego podkładu. W swoim składzie zawiera substancje absorbujące nadmiar sebum oraz składniki rozpraszające światło, które świetnie współpracują z aparatami fotograficznymi i kamerami.
Zazwyczaj jest tak, że jeżeli mamy przed czymś obawy na końcu okazuje się to strzałem w dziesiątkę. Tak też było w przypadku dwóch niewielkich pojemników marki Earthnicity.

Rozświetlacz na twarzy daje efekt według mnie oszałamiający.Dodaje zdrowego blasku z efektem lekkiej tafli. Skóra lśni, ale nie mieni się tandetnymi drobinami. Oczywiście nie nakładam go na całą twarz tylko punktowo, na kościach policzkowych, czole i grzbiecie nosa, chociaż w można jak zaleca producent nakładać go także w kącikach oczu oraz łuku brwiowym - czyli w miejscach, które wymagają delikatnego rozświetlania.
Utrwalacz - faktycznie przedłuża trwałość makijażu i to bardzo skutecznie. Moim zdaniem jest to świetne rozwiązanie jeżeli planujemy wieczorne wyjście - gwarantuje doskonały makijaż bez poprawek. Mimo, że po otwarci ukazuje się biały proszek, to w rezultacie na twarzy staje się on transparentny i nie zmienia koloru wcześniej nałożonego podkładu. W swoim składzie zawiera substancje absorbujące nadmiar sebum oraz składniki rozpraszające światło, które świetnie współpracują z aparatami fotograficznymi i kamerami.
Jeżeli zainteresowały Was te malutkie cudeńka to spieszcie się bo właśnie trwa na nie promocja - klik
ślicznie to wygląda, tak subtelnie- uwielbiam taki efekt :) skóra wygląda zdrowo. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen utrwalacz to był dla mnie koszmar ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej marki są G E N I A L N E !!! Na prawdę nie żartuję! Używam całego zestawu. Kupiłam sobie zestaw startowy i jak mi się skończy to mam zamiar kupić pełnowymiarowy a nowy pędzel dać mamie! :D
OdpowiedzUsuńAkurat tych nigdy nie próbowałam, ale Annabelle Minerals mogłabym polecić z czystym sercem ;)
OdpowiedzUsuń