Odżywka do włosów BIONIGREE

Dzisiaj trudny post z którym bardzo długo zwlekałam. Kto czyta mojego bloga dobrze wie, że bardzo rzadko opisuje kosmetyki, które okazały się (dla mnie) bublem. Zastanawiałam się i doszłam do wniosku, że jednak od tej pory będę publikować także i takie posty, jak ten dzisiejszy. Nie chce nikomu zaszkodzić i w żaden sposób skrzywdzić, ale inaczej postąpić po prostu nie mogę. 
Kilka miesięcy opisałam na blogu serum do skóry głowy marki Bionigree (klik) z którego byłam i jestem nadal zadowolona. Niestety w moje ręce trafiło kolejne dziecko tej marki - odżywka nawilżająca do skóry głowy i włosów. Bardzo się na nią cieszyłam, bo ostatnio moje włosy są mega przesuszone. Niestety mimo bardzo wielu pozytywnych opinii na jej temat u mnie okazała się totalną porażką, koszmarem z ulicy Wiązów.



Wszystko zrobiłam według instrukcji czyli:

  1. Po oczyszczeniu skóry głowy i umyciu włosów nałóż kosmetyk na czyste ręce.
  2. Delikatnie rozprowadź odżywkę na powierzchni skóry i nasadzie włosów i pozostaw na minimum 15 minut.
  3. Dokładnie spłucz wodą.
Nałożyłam odżywkę i przystąpiłam do czytania ebooka. Po około 5 minutach moja głowa stała się gorąca do tego stopnia, że zaczęła mnie piec. Uczycie parzenia wystąpiło na szyi, ramionach, plecach i wszędzie tam gdzie był kontakt skóry z włosami. Ból porównywalny z oparzeniem żelazkiem. Spłukałam odzywkę i jak oparzona wyskoczyłam z wanny. To co zobaczyłam w lustrze sprawiło, że zamarłam. Plecy, ramiona i to co widzicie na zdjęciu z przodu były jakby poparzone. Ból nie do zniesienia. Serio a ponoć jestem odporna na ból. 

Zdjęcie słabej jakości, bo wykonane telefonem, trzęsącymi z nerwów rękami :(


Pieczenie i zaczerwienienie zniknęło dopiero po 3 godzinach.  I wcale bym się może tak bardzo nie załamała tą odżywką gdyby wystąpiło tylko pieczenie ....
niestety
pieczenie i zaczerwienienie to "pikuś"

Niestety odżywka popaliła mi włosy :( Mam długie, kręcone  włosy, które normalnie w świecie w większości "poodpadały"  ok 20 cm od nasady !!! 
Nie mogę ich teraz spiąć i zaczesać gładko do tył :(
Końcówki wyglądały jak po ondulacji czy silnym farbowaniu. Tak bardzo skruszały, że przy delikatnym dotknięciu palcami - łamały się i zostawały na dłoni. 

Słuchajcie jestem załamana i obecnie walczę z moimi włosami tylko domowymi sposobami typu: żółtka jaj, skrzyp polny i oleje.


Szczerze mówiąc to nic z tego nie rozumiem, dlaczego akurat u mnie wystąpiło takie działanie, mimo, że czytałam tak dużo pozytywnych opinii? Nie wiem.

Chciałabym tylko zaznacz, że recenzja ta jest wynikiem moich doświadczeń i być może spotkało to tylko mnie :(  Niemniej odżywka się nie sprawdziła stąd nie mogę jej polecać.


Producent daje też tzw. "dobre rady"

Porada:

W zależności od potrzeb odżywkę można trzymać dłużej na skórze głowy, nawet kilka godzin.
Fantastycznie :) Wtedy to na pewno byłabym na 100% łysa. 

Należy unikać kontaktu z oczami. W razie dostania się produktu do oczu należy obficie przemyć je wodą.
Zawarta w odżywce kofeina przyczynia się do zwiększenia mikrokrążenia krwi w skórze, dlatego wystąpienie tymczasowego zaczerwienienia po użyciu odżywki jest efektem pożądanym.

Opis producenta:
Odżywka nawilżająca do skóry głowy i włosów BIONIGREE BASIC_03 to naturalny kosmetyk trychologiczny (specjalistyczny kosmetyk do pielęgnacji skóry głowy i włosów), o polskim pochodzeniu i działaniu nawilżającym. Przeznaczony jest do stosowania na wszystkich rodzajach skóry głowy i włosów.

Unikalna receptura i bogactwo naturalnych składników sprawiają, że jest to kosmetyk trychologiczny, który:

  • intensywnie odżywia, odbudowuje i nawilża zniszczoną zabiegami i nieprawidłową pielęgnacją strukturę skóry głowy,
  • wzmacnia włosy i cebulki włosowe,
  • chroni komórki macierzyste skóry głowy,
  • opóźnia proces starzenia komórek macierzystych skóry głowy i jego oznaki, 
  • zapobiega elektryzowaniu się włosów,
  • zapewnia właściwą ochronę przed szkodliwymi czynnikami.

Odżywka nawilżająca do skóry głowy i włosów BIONIGREE BASIC_03 jest dostępna w poręcznej, wytrzymałej 200 ml plastikowej buteleczce z pompką ułatwiającą aplikację kosmetyku.

Komentarze

  1. Masakra! To, że jakiś kosmetyk kogoś uczula jeszcze mnie nie dziwi, ale te popalone włosy? Moim zdaniem coś mogło być nie tak z partią produktu, czegoś im się chyba "dolało" w nadmiarze żrącego, po prostu w głowie się nie mieści.

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko...
    Nawet nie wiem co bym zrobiła, gdyby mi coś tak włosy popsuło!
    Napisałaś do producenta???? Pisz koniecznie. Moim zdaniem powinni Ci jakieś odszkodowanie zapłacić. Włosów to nie przywróci, ale środki na zabiegi regeneracyjne się przydadzą.
    Okropna sprawa, bardzo mi przykro.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi przykro z Twojego powodu. Opisz jaka miałaś reakcje do producenta

    OdpowiedzUsuń
  4. Podesłałam zdjęcie i skład koleżance, która studiuje chemię i napisała mi, że za ta reakcję może odpowiadać nikotynian metylowy obecny w składzie odzywki. Jest to ester metylowy kwasu nikotynowego. Powoduje miejscowy efekt rozgrzania skóry.

    OdpowiedzUsuń
  5. Straszne. Współczuję :(:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej!! mam to samo co Ty po tej odżywce, masakra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z reguły nie piszę negatywnych postów, ale chciałam po prostu ostrzec innych. Przykro mi, że Ciebie też to spotkało.

      Usuń
  7. Czy próbowałaś pisać do producenta ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pisałam do producenta. Ja od producenta nic nie oczekuje. Stało się i tyle. Przykro mi tylko.

      Usuń
  8. Witam. Generalnie u mnie nie wystąpiła taka reakcja natomiast zastosowałam tą odżywkę u chłopaka. I się przeraziłam. Wyglądał identycznie jak Pani. Teraz tylko sprawdzam czy coś się z włosami stanie;/(ma nieco dłuższe. Teraz sama zastanawiam się czy dalej stosować tą odżywkę.. Co do właściwości to faktycznie nikotyna jak i kofeina rozszerzają naczynia i powodują miejscowe polepszenie ukrwienia i zaczerwienienie. Nikotyna przez receptory nikotynowe działa jak acetylocholina- rozszerzająco w naczyniach.. ale skąd to popalenie włosów..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie jestem sama :( Ja miałam tak zniszczone włosy, że wyglądały jak po chemioterapii. Mimo, ze minął już rok od tej przykrej przygody to dopiero teraz widzę poprawę. Włosy łamały się i wypadały jeszcze bardzo długo. Nie mam pojęcia co wywołało taki stan?

      Usuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz związany z postem. W przypadku pytań proszę o kontakt przez e-mail. Wszelkie reklamy w komentarzach - będę usuwać - to nie jest miejsce na reklamę!