Krem na noc musi być treściwy, tłusty i o bogatym składzie. Musi działać, kiedy my śpimy, a nasza skóra się regeneruje. Wcześniej pisałam już o oleju z nieśmiertelnika, dzisiaj będzie o kremie na noc z tym że ziołem, który otrzymałam ze sklepu wildbliss.pl.
Tytułem wstępu ... Kremy, oleje, masła, glinki, maseczki co ja już nie nakładam na swoją twarz. Może czasami ktoś pomyśleć, że sporo tego. Obecnie moja skóra jest sucha jak pieprz, wchłania każde ilości i nigdy nie ma dość. Nie powiem, martwię się tym, bo według mnie nie jest to normalne. Tym bardziej, że wcześniej nigdy tak nie było. Ile bym nie naniosła na skórę, ile nie wklepała po kilkunastu godzinach nie ma po tym śladu. Czasami jest to kilka godzin, czasami więcej - wszystko zależy od użytego kosmetyku. Pomyślicie po co o tym piszę, ale uważam że jest to ważne dla kogoś kto czyta recenzje i na ich podstawie wybiera kosmetyki. Po prostu boję się, że napiszę tutaj, że coś wchłania się do sucha, a ktoś będzie się męczyć z jakimś tłuściochem i pomyśli, że ściemniam. Dlatego musicie wziąć poprawkę, że moja skóra jest w jakimś innym stanie. Podejrzewam nawet, że ma to podłoże chorobowe, ale muszę to dopiero potwierdzić u lekarza, wizytę mam już umówioną, a wyniki czekają na interpretację.
Opis producenta:
Ten krem jest upchany w olejek z oliwek, sezamu, morelę dostarczając skórze głębokiego odżywienia, przywracając jej elastyczność oraz naturalny blask. Rumianek oraz aloes odbudowują oraz regenerują zniszczoną skórę. Głównym składnikiem jest olejek z nieśmiertelnika (inaczej zwana kocanka), który stymuluje regeneracje skóry oraz zapobiega procesom starzenia. Bogata oraz gęsta struktura kremu pozwala aktywnym składnikom działać w ciągu nocy. Można stosować do wszystkich rodzajów skóry. Stosuj codziennie by uzyskać nawilżoną oraz promienną skórę.
Moja opinia:
Krem za sprawą wygodnego i higienicznego aplikatora bardzo łatwo się rozprowadza, dość szybko wchłania, ale pozostawia lekki film. Nie jest zbyt gęsty, zapach delikatny, nie męczący. Krem ten stosuję przeważnie w tygodniu zaś w weekend wolę oleje. Zauważyłam, że krem mimo mojej przesuszonej skóry radzi sobie dość dobrze, jednak rano nie ma po nim śladu, stąd stosuje go razem z serum. Na dokładnie oczyszczoną skórę, aplikuje serum a gdy się wchłonie dopiero nanoszę krem. Dopiero taki duet sprawia, że skóra jest odpowiednio nawilżona. Gdyby nie tłusty film może odważyłabym się go aplikować rano, ale niestety z braku czasu nie mogę czekać a na takiej lekko tłustej wiadomo, że make up nie wyjdzie mi tak jak bym chciała :)
Krem na pewno nie zapycha, nie uczula i nie podrażnia. Stosuje go na całej twarzy, nie omijając okolic oczu.
Opakowanie plastikowe jest wygodne i poręczne podczas wyjazdów, niestety nie widać ile kosmetyku pozostało i w pewnym momencie okazuje się, że właśnie się skończył :(
Krem według mnie jest dobry i warty uwagi, cena też jest bardzo niska co na pewno jest wielkim plusem w świecie kosmetyków naturalnych.
Składniki:
INCI: Aqua, Sesamum Indicum Oil, Prunus Armeniaca Oil,
Prunus Armeniaca Karnel Oil, Cera Alba, Lanolin, Olea Europaea Fruit
Oil, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Oenothera Biennis
Oil, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Chamomilla
Recutita Extract, Helychrisum Italicum Oil, Benzal Alcohol, Salicylic
Acid, Sorbic Acid, Limonene, Linalool
Cena za 50 ml to 34,80 według mnie to bardzo niewiele
Krem kupicie w sklepie wildbliss
POLECAM ;)
Bardzo fajna propozycja dla mojej jakże kapryśnej buźki - muszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i dodaję do obserwacji. :)
Kalamira92 blog
Nigdy nie używałam nic z tej firmy, chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuń