Zimą sprawa jest łatwa i bardzo oczywista - mróz, wiatr czyli obowiązkowo błyszczyk, pomadki ochronne a latem nie każda z nas pamięta o właściwej pielęgnacji ust. A przecież słońce także może spowodować poważne uszkodzenia. W skórze ust praktycznie nie ma melatoniny odpowiedzialnej za filtrowanie szkodliwych promieni słonecznych stąd musimy je odpowiednio zabezpieczać przez cały rok.
W pielęgnacji ust, skład kosmetyku jest priorytetowy - przecież, czy chcemy czy nie - to, to co mamy na ustach po prostu zjadamy. Ja wybrałam malinowy balsam marki FRESH&NATURAL i wiem, że kosmetyk jest naturalny i bezpieczny
Balsam cudownie pachnie i smakuje malinami. Zamknięty jest w niewielkich rozmiarów metalowy, zakręcany pojemnik, który zawsze mogę mieć przy sobie. Balsam nanoszę na usta palcem - natłuszcza, nabłyszcza i radzi sobie nawet z bardzo spierzchniętymi ustami. Balsam jest tłusty, ale bardzo przyjemnie malinowy, dlatego, że z chęcią po prostu oblizuje usta ;) normalnie jak dziecko :)
Bardzo pokochałam to maleństwo i praktycznie w ogóle się z nim nie rozstaję, ani w pracy, ani na wycieczce. To maleństwo mieści się nawet w kieszeni. Zauważyłam też, że usta stały się zdecydowanie gładsze.
Balsam do ust kupicie tutaj - klik
wygląda bardzo fajnie:)
OdpowiedzUsuńA jak pachnie :)
UsuńRozumiem, że trzeba uważać by błyszczyku nie zjeść :P
OdpowiedzUsuńO tak :) żeby nie przytyć ;)
UsuńLubię takie naturalne kosmetyki do ust, zwłaszcza owocowe. :)
OdpowiedzUsuńTen błyszczyk od Fresh&Natural ma śliczne opakowanie. Malinowy to raczej nie dla mnie, ale na https://www.showroom.pl/ są jeszcze inne propozycje. :)
OdpowiedzUsuń