BIOLAVEN ORGANIC Żel do higieny intymnej

Nowa marka Biolaven od Sylveco od dłuższego czasu gości w mojej łazience. Ich naturalny skład i dość niska cena sprawiają, że bardzo często sięgam po te produkty. Mój ostatni ulubieniec to płyn do higieny intymnej o cudnym choć mało-lawendowym zapachu ;)

Z kosmetykami do higieny intymnej nie lubię i nie mogę eksperymentować. Skutki złego wyboru mogę odczuwać nawet do kilku miesięcy. Kiedyś spytałam moją panią ginekolog co mi poleca, jaki płyn wg. niej jest najlepszy. Ona na to cyt. 
"zwykłe mydło palmolive i już, co to co filozofia. Ja się nim myję i jest dobrze!" 

Mój Boże, ja po takim myciu to dosłownie chybabym umarła z bólu - serio!!!! Kiedyś gdy byłam młoda,  jeszcze w liceum kupowałam co leciało, byle pięknie pachniało. Skutki były opłakane - uczulenie, wysypka i co nie tylko :( Dopiero później z pomocą przyszło mydło Aleppo, ale  mimo, że działało bardzo dobrze to wolę jednak płyny do higieny intymnej. 
Zakupu tego płynu nie bałam się, byłam pewna, że mnie nie podrażni i tak też się stało :)

Płyn jest przezroczysty, dość lekkiej konsystencji - nie jest to gęsty żel, ale bardzo dobrze się pieni przez co jest bardzo wydajny. Opakowanie w ulubioną przeze mnie pompką tutaj się troszkę nie sprawdza. Zbyt lekki płyn czasami wręcz "wyskakuje" z butelki i trzeba bardzo uważać, żeby nie marnować nie potrzebnie płynu. Myślę, że lepszym rozwiązaniem byłoby zakrętka z tzw. dziubkiem ;)

Niskie pH (4.0) gwarantuje utrzymanie naturalnej mikroflory bakteryjnej co znacznie  zmniejsza ryzyko infekcji.

Zapach jest bardzo świeży i delikatny chociaż liczyłam na bardziej lawendowy. 

Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego płynu i chętnie do niego wrócę.