Płyny, mleczka, żele do demakijażu to kosmetyki które muszę mieć w dużych ilościach. Codzienne dokładnie zmywanie makijażu sprawia, że tego typu specyfiki kończą się u mnie wyjątkowo szybko. W przeciwieństwie do mleczek - płynu niestety ubywa chyba szybciej. Dzisiaj o płynie micelarnym polskiej marki BIOLAVEN ORGANIC.
Płyn zawiera olejek eteryczny z lawendy, którego zapach jest mocno wyczuwalny zaraz po otwarciu buteleczki. Woń jest cudna - bardzo kocham lawendę - mam jej bardzo dużo w swoim ogródku. Te małe fioletowe kwiatki są po prostu wspaniałe - nie tylko działają uspokajająco, ale i poprawiają trawienie, rozgrzewają, łagodzą ból pourazowy i wspomagającym gojenie się ran.
Płyn jest bardzo delikatny i skuteczny w działaniu. Bardzo trzeba uważać podczas aplikacji, aby nie marnować kosmetyku. Wystarczy bardzo mała porcja aby skutecznie usunąć cały makijaż. Ja robię to tak:
nalewam płyn na płatek kosmetyczny, który zaraz przykrywam drugim - w ten sposób płyn jest na obu. Czynność powtarzam, aż usunę cały makijaż. Przeważnie wystarczy dwukrotna aplikacja płynu. Na cały demakijaż zużywam ok 5 płatków kosmetycznych. Płyn bez problemu usuwa mocny makijaż oczu jak również podkład.
Płyn nie szczypie w oczy i nie daje efektu ściągnięcia twarzy. Jest bardzo delikatny a przy tym skuteczny. Zapach lawendy jest bardzo mocno wyczuwalny - co dla mnie jest wielkim atutem, jednak kto nie lubi tego typu aromatów będzie mu to przeszkadzać.
Skóra po zastosowaniu tego płynu jest bardzo dobrze oczyszczona, lekko nawilżona, uspokojona i gotowa do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
Podsumowując
Bardzo dobry płyn micelarny z dobrym składem, działaniem i ceną. Czego chcieć więcej?
Skład owszem dobry, działanie ok, ale bez rewelacji. Tylko zapach jak dla mojego nosa nie do przyjęcia dlatego też nie kupię go ponownie ;/
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś go wypróbuje. Zapach lawendy bardzo lubię.
OdpowiedzUsuń