Dziś o olejku który uratował moje włosy :)
Jak wiecie stan moich włosów po glince wyglądał tragicznie - szukałam wszystkiego, aby ich stan się polepszył - olejowanie olejem kokosowym wyraźnie poprawił ich stan, ale to cały czas było nie tak. Moje dredy - bo takie miałam końcówki - sfilcowane wyraźnie płakały w głos. Dlatego gdy nadarzyła się okazja przetestowania produktów od sklepu Skarby Świata www.skarby-swiata.com.pl bez wahania wybrałam olej z nasion bawełny. Z opisu na stronie wiedziałam, że:
Olejek słynie z właściwości zmiękczających i nawilżających, z tego względu nadaje się do regularnej pielęgnacji włosów
OLEJ Z NASION BAWEŁNY STOSUJĘ SIĘ JAKO MASECZKĘ NA WŁOSY.
PRZECIWDZIAŁA:
• rozdwajaniu końcówek
• łamliwości włosów,
• łuszczycy,
• łupieżu suchym
ZASTOSOWANIE NA WŁOSY: olej z nasion bawełny wcierać w skórę i we włosy, następnie zmyć szamponem.
Po jego zastosowaniu włosy będą odżywione, pełne blasku oraz niesamowicie delikatne i miękkie.
W mojej opinii:
Olejku na pierwszy rzut oka wydawało mi się niewiele. Mam długie, gęste i kręcone włosy więc na sądziłam, że ten olejek to za długo mi nie posłuży :)
Olejek nakładałam na wilgotne włosy - nalewałam w zagłębienie dłoni i wcierałam tylko do w końcówki, tj. ok 15 cm od nasady głowy. Na to zakładałam foliowy czepek, ręcznik i pozostawiałam na włosach na około 1-2 godzin. Gdy brakowało czasu to tylko 30 minut. Następnie włosy myłam szamponem.
Efekt:
lśniące - bardzo lśniące włosy
gładkie, bez puszenia się
wyraźnie odżywione i nawilżone
przecudny skręt moich naturalnych loków
zniknęły dredy na końcach
same oh i ah! i jedna wada: zapach!
ja na włosach nawet po umyciu ich szamponem czuję ten zapach. Nie są to kwieciste nuty - ja czuję po prostu tran - rybi zapach. Pytałam moją mamę - wąchała moje włosy i nic nie czuła. Pytałam mojego męża i też nic nie czuł - a za mną ten zapach po prostu chodzi. Żeby nie te cudowne właściwości olejku to chyba bym przestała go używać. Jednak skoro tylko ja czuję tran a włosy mam takie, że ludzie w pracy mnie zaczepiają i pytają dosłownie: "co zrobiłaś z włosami?" to już przeżyję tą drobną niedoskonałość :)
![]() |
http://www.naukawpolsce.pap.pl |
Olejek z nasion bawełny rafinowany powstaje w wyniku tłoczenia na zimno nasion bawełny indyjskiej.
Przekrój cenowy olejku z bawełny. Według mnie cena nie jest wygórowana. Fajne jest to, że jest możliwość wypróbowania najmniejszej wersji.
![]() |
kliknij w powyższy obrazek a przeniesiesz się do sklepu SKARBY ŚWIATA :) |
Polecam ten olejek bo uratował on moje włosy przed ścięciem :)
Super, super, super! żeby tylko nie ten zapach :)
Olejek ten - 30 ml możecie kupić w cenie 10,99 tutaj - klik
Aha! Zapomniałam dodać, że nie trzeba używać olejku przed każdym myciem - u mnie super efekt utrzymuje się do trzech myć - potem znowu nakładam olej :)
Aha! Zapomniałam dodać, że nie trzeba używać olejku przed każdym myciem - u mnie super efekt utrzymuje się do trzech myć - potem znowu nakładam olej :)
woow ciekawy jest :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też mam ten sam olejek i też czuję dziwny odrobinę nieprzyjemny zapach! Przez chwilę nawet się zastanawiałam, czy nie sprzedano mi zepsutego oleju. Osobiście nie skojarzyłabym zapachu z tranem, może dlatego, że nigdy nie miałam do czynienia z jego płynną wersją, a jedynie w kapsułkach. W każdym bądź razie nie masz omamów węchowych ;) Co do olejku, to chyba używam go jeszcze za krótko, żeby dostrzec jakieś spektakularne efekty.
OdpowiedzUsuń