Krem przeciwsłoneczny do ciała i twarzy

Nawet nie przypuszczałam, że ten weekend będzie tak upalny. Oczywiście z zamówieniem produktów do opalania tez zwlekałam i ich po prostu nie zamówiłam. Na efekt nie musiałam długo czekać.  W zeszłym roku pojechałam nad morze zaopatrzona w krem przeciwsłoneczny o którym pisałam Wam  tutaj i było wspaniale - bez poparzeń i bez bąbli. 

W ten weekend pojechałam z rodzinką nad jeziorko, ale nie leżeć tylko spacerować, podziwiać przyrodę, popływać promem.  I wiecie co  - skończyło się na sprayu na poparzenia - o takim:
Dobrze że miałam go w domu. Spray troszkę złagodził moje bąble i pieczenie, ale ból pozostał. Noc była najgorsza :( eh! Bo jak tu spać z tą pianką :( maślanka też mało co pomogła...
Myślałam, że się wścieknę, bo z mojej rodzinki tylko ja ucierpiałam. W sumie to byliśmy na tej wycieczce może 2 godzinki i takie straszne poparzenia :(
Dziś od razu złożyłam zamówienie na mój ukochany kremik do opalania. Jeżeli tak jak ja zapomnieliście o ochronie przeciwsłonecznej to zapraszam do zakupów ;)

Komentarze

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz związany z postem. W przypadku pytań proszę o kontakt przez e-mail. Wszelkie reklamy w komentarzach - będę usuwać - to nie jest miejsce na reklamę!