Jesień to wyjątkowy czas, kiedy dni są coraz krótsze a chłody pukają nam do okien i drzwi. Wtedy aby umilić sobie wieczory, parzę sobie herbatę w grubym, ceramicznym kubki, wyciągam ciepły koc i zapalam prawdziwą świecę.
Prawdziwą? Teraz na pewno pomyślicie, że znowu wymyślam, ale ja nikogo do niczego nie zmuszam, jedynie delikatnie sugeruję, że te wszystkie sprzedawane w sklepach świeczki i tealighty w różnych ślicznych kolorach i silnych zapachach, tak w z zasadzie są dość szkodliwe i ciągłe wdychanie ich oparów może wyrządzić dla naszego zdrowia wiele szkody. Dlaczego? Ponieważ są tak samo jak papierosy!!! Zawarte w nich takie substancje jak: formaldehyd, benzen, toluen oraz ftalany mogą wywołać:
- bóle głowy, kłopoty z koncentracją,
- podrażnienia oczu,
- problemy z układem oddechowym: chrypka, kaszel
- ryzyko chorób nowotworowych,
Wiem z licznej literatury, że świece woskowe nie tylko doskonale jonizują powietrze ale także:
- zmniejszają szkodliwe oddziaływanie promieniowania elektromagnetycznego.
- likwidują szkodliwe zapachy naturalne i sztuczne, w tym zapach dymu tytoniowego,
- likwidują bądź zmniejszają szkodliwość promieniowania elektromagnetycznego monitorów, telewizorów, kuchenek i innych urządzeń elektrycznych
- neutralizują szkodliwe dla organizmu promieniowanie podziemnych żył wodnych.
Ostatnio przeglądając fb trafiłam na post dotyczący naturalnych świec. Momentalnie kliknęłam w link i przepadłam. Tym oto sposobem trafiłam na malutka, manufakturę tych świec.
Opis producenta:
Klasyczna świeca o kształcie walca wykonana w 100% z naturalnego wosku pszczelego oraz knota z czystej bawełny.
Prosta
forma świecy pasuje zarówno do nowoczesnych, jak i nieco bardziej
klasycznych wnętrz, łatwo połączyć ją z innymi dodatkami. Dzięki
zastosowaniu naturalnego wosku pszczelego świeca pali się jasnym
ciepłym płomieniem, dając piękną poświatę. Świeca spala się bez dymu,
wypełniając pomieszczenie przyjemnym, delikatny zapachem miodu i propolisu. Jej czas palenia jest znacznie dłuższy niż świec z parafiny czy stearyny. Wosk pszczeli podczas spalania nie emituje żadnych substancji szkodliwych dla zdrowia. Świeca nie zawiera olejków eterycznych i barwników. Po zapaleniu świecy z wosku pszczelego znaczną poprawę mogą odczuć osoby cierpiące na astmę, alergie i problemy z zatokami. Ich oddech staje się łatwiejszy, a ich sen może być mniej zakłócony po zapaleniu czystej świecy woskowej w sypialni kilka godzin przed snem. Niektórzy astmatycy twierdzą, że ich objawy zniknęły całkowicie po tym, jak palili świece z wosku pszczelego codziennie przez kilka dni lub tygodni. Podczas palenia świecy z wosku pszczelego czujemy miły orzeźwiający zapach, a świeca nie wydziela żadnego dymu, nadaje ciepłe światło oraz wyjątkowy aromat - połączenie zapachu miodu i propolisu. Świece wykonane z wosku pszczelego są droższe w zakupie, jednak czas ich spalania jest znacznie dłuższy niż świec z parafiny czy stearyny.
Moja opinia:
Świeca pali się bezdymnie i roztacza wokół siebie delikatny zapach wosku pszczelego i miodu, który działa na mnie relaksująco i odprężająco - jednym słowem urzeka. Świeca pali się spokojnie, nie dymi. Ważne jest jednak, aby odpowiednio o nią dbać i nie dopuszczać, aby długość knota była większa niż 5 mm.
Póki co cieszę się jedną świecą i jest to moja świeca wędrująca, gdyż chodzę z nią po całym domu. Raz jest w salonie a raz w łazience gdzie towarzyszy mi podczas kąpieli.
Nie wiem jak Wam, ale jak dla mnie jesień to idealny czas aby rozpocząć sezon świecowy :)
Koszt takiej świecy to wydatek 39 zł ale starcza ona bardzo długo. Teraz marzą mi się tealighty do mojego kominka :)
Póki co cieszę się jedną świecą i jest to moja świeca wędrująca, gdyż chodzę z nią po całym domu. Raz jest w salonie a raz w łazience gdzie towarzyszy mi podczas kąpieli.
Nie wiem jak Wam, ale jak dla mnie jesień to idealny czas aby rozpocząć sezon świecowy :)
Koszt takiej świecy to wydatek 39 zł ale starcza ona bardzo długo. Teraz marzą mi się tealighty do mojego kominka :)
Jeżeli tak jak ja cenicie wszystko co naturalne i zdrowe odsyłam Was do małej manufaktury NATURAL BEE gdzie znajdziecie szereg innych i wspaniałych świec z naturalnego wosku pszczelego.
Ja takich swiec palic nie moge, wymioty, bol glowy....
OdpowiedzUsuńRewelacja! Uwielbiam wszystko co związane z naturą, niesamowite są te świece a przy tym tak popularne "płomyczki" parafinowe okazują się bardzo szkodliwe... Wosk sojowy i właśnie pszczeli to najlepszy wybór. Słyszeliście może o świecach Ezti? Podobno rewelacja, aromaterapia i składniki w 100% organiczne :) A tak na marginesie - jakie kosmetyki naturalne polecacie?
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie świece:)
OdpowiedzUsuńOjej, piękna świeca! Tak prosta a jednocześnie klimatyczna :) Opakowanie niczym przedwojenne. Ostatnio widziałam w sklepie z kosmetykami naturalnymi bardzo apetycznie pachnące świece z owocami leśnymi i o zapachu puszczy. Muszą nieziemsko pachnieć, szczególnie gdy mamy jesienny czas, ekstra!
OdpowiedzUsuń